Postkolonialna urbanistyka, globalny transfer technologii i zimna wojna.

Postmodernizm jest prawie w porządku. Architektura polska po socjalizmie i doświadczenie postkolonialne Wystawa, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, 1-31 października 2011

Aleppo
Romuald Loegler z zespołem: Audytorium Aleppo, elewacje (Syria, 1982).

„Czy Warszawa staje się miastem Trzeciego Świata?”—pytał w 2006 roku socjolog Bohdan Jałowiecki. Jeśli tak, to polscy architekci są przygotowani. Wielu najbardziej aktywnych z nich zna miasta „Trzeciego Świata” z własnego doświadczenia z lat 70. i 80., gdy praca intelektualna należała do najważniejszych polskich produktów eksportowych. Wystawa zadaje pytanie o wpływ doświadczeń projektowych na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej na produkcję przestrzeni miejskiej w Polsce po socjalizmie. Pracując w Algierii, Iraku, Kuwejcie, Libii, Syrii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich, polscy architekci poznali nie tylko zaawansowane programy funkcjonalne, technologie i materiały budowlane, ale także postmodernizm jako nowy nurt w praktyce i dyskursie architektonicznym. Postmodernistyczne nawiązanie do tradycyjnych wyobrażeń miasta i odrzucenie awangardowych „utopii” proponowanych przez architektów na początku XX wieku znalazło w latach 70. i 80. uznanie rządów i inwestorów w Bagdadzie, Damaszku, Trypolisie i Abu Zabi, ale także akceptację przedsiębiorców i znacznej części opinii publicznej w Polsce po socjalizmie.

Eksport architektury i urbanistyki był dumą Polski Ludowej i elementem politycznego i ekonomicznego poparcia udzielanego przez blok krajów socjalistycznych nowo powstałym państwom w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Azji. Korzystając z doświadczeń odbudowy Warszawy i Gdańska, a także budowy nowych miast, takich jak Nowa Huta i Nowe Tychy, w latach 60. polscy architekci i urbaniści przyczynili się do rozpowszechniania modernistycznej architektury i funkcjonalistycznej urbanistyki. Ich wkładem były m.in. plany ogólne Bagdadu (1967) i Aleppo (od 1962), budynki administracyjne w Kabulu, muzea w Nigerii (od 1969), tereny targowe w Akrze (1967) i budynki rządowe w Ghanie. Wiele z nich zaprezentowano na wystawie „PRL™ Eksport architektury i urbanistyki z Polski Ludowej” w ramach festiwalu Warszawa w Budowie 2 (Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, 2010).

W późnych latach 70. aspekt ekonomiczny działalności eksportowej zaczął przeważać nad politycznym, w związku z koniecznością spłaty pożyczek dewizowych zaciągniętych przez PRL na początku tej dekady. Równolegle do pogłębiającego się kryzysu gospodarczego realnego socjalizmu postępowało w Polsce rozczarowanie „realnym modernizmem”. Wobec podporządkowania architektury i urbanistyki wymaganiom państwowego przemysłu budowlanego i aparatowi biurokracji, niepowodzenia w reformowaniu socjalizmu i modernizmu były odbierane przez wielu polskich architektów jako wzajemnie powiązane.

To rozczarowanie modernizmem współbrzmiało z krytyką monotonnych przestrzeni powojennych miast, coraz powszechniejszą w Europe Zachodniej i Stanach Zjednoczonych, oraz z postępami postmodernizmu, inspirowanego zarówno amerykańską kulturą konsumpcyjną, jak i zabytkowymi miastami Europy.

Podczas gdy wymiana z Zachodem była ograniczona, filtrowana i prowadzona na coraz bardziej nierównych zasadach, praca na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej umożliwiła wielu polskim architektom wypróbowanie nowych pomysłów. Należały do nich: poszukiwanie miejskości przez nawiązanie do historycznych przykładów (od arabskiej kazby do XIX-wiecznego europejskiego kwartału), przedefiniowanie praktyki architektonicznej jako produkcji obrazów raczej niż przestrzeni, oraz powrót do stabilnych wzorów zachowań i konwencji wizualnych – tematy, które stały się zasadnicze dla architektury w Polsce po socjalizmie. Doświadczenia w dziedzinie nowoczesnego budownictwa, od programów komputerowych, przez technologie budowlane, instalacje, materiały i programy funkcjonalne, po organizację biura i kontakty z międzynarodowymi firmami deweloperskimi i budowlanymi okazały się atutami po 1989 roku. Nie mniej ważna była konfrontacja z pytaniami o tożsamość architektury jako dyscypliny i o granice wpływu architektów na produkcję przestrzeni w ramach postępującej liberalizacji gospodarki.

Wymienione tematy nie formułują jednolitej strategii projektowej, ale raczej wyróżniają tendencje w kulturze architektonicznej od lat 70. Wystawa prezentuje je poprzez zestawienie projektów dla Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej z rysunkami analitycznymi wybranych budynków zaprojektowanych przez tych samych architektów w Polsce po 1989 roku. Wybór kadru rysunku i detalu podkreśla relacje budynku do przestrzeni miasta, od historycznych centrów po podmiejskie osiedla. Uznając, że relacja między budynkiem a miastem leży w gestii architektów, wystawa stawia pytanie o ich odpowiedzialność za kształt polskich miast po socjalizmie.

Kuratorzy: Piotr Bujas, Łukasz Stanek Badania archiwalne i wywiady: Piotr Bujas, Alicja Gzowska, Aleksandra Kędziorek, Łukasz Stanek Rysunki analityczne: Michał Bartnicki, Maciej Bojarczuk, Tomasz Chmielewski, Dorota Flor, Michał Grzegorczyk, Tomasz Janko, Franek Ryczer, Filip Surowiecki, Agnieszka Szymczakiewicz Architektura wystawy: Piotr Bujas, Łukasz Stanek Projekt graficzny: Noviki Studio

Aleppo
RRomuald Loegler z zespołem: Centrum E (Kraków—Nowa Huta, 1988—1995). Rysunek architektów.

Architektura po socjalizmie: Czy postmodernizm jest prawie w porządku? Sesja, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, 8 października 2011

„”Czyż amerykańska Main Street z jej sklepami i reklamami nie jest prawie w porządku”—pytał Robert Venturi w 1966 roku. Tym samym zwrócił uwagę na obiekt fascynacji architektury postmodernistycznej: kapitalistyczną kulturę konsumpcyjną . Trzydzieści lat później tej fascynacji ulegli inwestorzy, władze i opinia publiczna Europy Środkowej i Wschodniej, bez wahania uznając postmodernizm za odpowiedni język dla architektury po socjalizmie.

Jednak związki postmodernizmu i postsocjalizmu są bardziej złożone. Celem tej sesji jest prześledzenie alternatywnych genealogii obecnej produkcji architektonicznej w Europie Środkowej i Wschodniej.

Sesja dotyczy architektonicznych debat i doświadczeń, które przygotowały grunt pod radykalne zerwanie z architekturą późnego socjalizmu w Polsce, podporządkowaną wymaganiom państwowej biurokracji i przemysłu budowlanego. Podobnie jak architekci w Europe Zachodniej, od lat 70, polscy architekci odkrywali historyczne typologie i tradycyjne obrazy miasta oraz miejską skalę.

Jednak wymiana z Zachodem była ograniczana, filtrowana i prowadzona na coraz bardziej nierównych warunkach. Stąd praca na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej stała się dla setek polskich architektów doświadczeniem pokoleniowym i poligonem nowych pomysłów. Było to zarówno doświadczenie pracy w warunkach liberalizujących się gospodarek, jak i praktyki architektonicznej zrywającej z wieloma zasadami modernizmu.

Dopełniając wystawę „Postmodernizm jest prawie w porządku. Architektura polska po socjalizmie i doświadczenie postkolonialne” (Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie, 1-31 października 2011), sesja analizuje eksport architektury z Polski socjalistycznej w kontekście wielości genealogii postmodernizmu i jego różnych geografii. Zaproszeni goście będą mówić między innymi o projektach Roberta Venturiego i Denise Scott-Brown w Afryce i na Bliskim Wschodzie, instrumentalizacji języka postmodernistycznego przez wschodnioniemiecki reżim oraz roli postmodernizmu w polityce tożsamości w schyłkowym okresie socjalistycznej Jugosławii.

W sesji udział wezmą: Max Hirsh (Cambridge MA/ Berlin), Łukasz Stanek (Zurych/ Waszyngton), Martino Stierli (Zurych), Jane Pavitt (Londyn), Srdjan Jovanovic Weiss (Filadelfia), Piotr Winskowski (Kraków).


x
SOUTH
OF
EAST
WEST